czwartek, 26 grudnia 2013

Rozdział 15

Violetta:

 Po jakimś czasie oglądania stwierdziłam iż ten horror jest  zbyt straszny więc zamiast oglądać film wpatrywałam się w mojego Leosia. "Chciała bym już zawsze tak przy nim siedzieć i być z nim. Jest taki seksowny, przystojny i piękny"... Oj rozmarzyłam się i Leoś to zauważył bo na mnie popatrzył a ja  momentalnie utonęłam w jego wyjątkowych szmaragdowozielonych oczach. Chciał coś powiedzieć ale nie zdążył bo go pocałowałam on oddał pocałunek. Z każdą sekundą nasze pocałunki stawały się namiętniejsze. W pewnym momencie dłoń Leona znalazła się pod moją bluzką a ja zadrżałam nie ze strachu a z podniecenia. "Ma taką delikatną dłoń" .Po kolejnej sekundzie  Leon zaczął podnosić mi bluzkę do góry aja zaczęłam rozpinać jego koszulę, która  po chwili  wylądowała na podłodze razem z moją bluzką. Nagle Leon wziął mnie na ręce i zaniósł na górę nie przestając całować. Usiadł na łóżku sadzając mnie sobie na kolanach , obróciłam się  w taki sposób że siedziałam na nim okrakiem a swoje dłonie wplotłam w jego włosy. Leoś rozpiął mój biustonosz i zabrał się za dolną część mojej garderoby a ja nie pozostawałam mu dłużna. W kieszeni spodni Leona znalazłam jego telefon i nie przestając go całować włączyłam muzykę akurat trafiłam na " Voy por ti" w wykonaniu  samego Leona . Odłożyłam telefon a Leoś przeją inicjatywę. Doszło do TEGO.  

Leon:

 Wiedziałem że Viola coś planuje ale nie sądziłem że te iskierki w jej oczach pojawiły się z podniecenia i pożądania. " Skąd ona bierze takie pomysły? I jeszcze muzyka... Cóż po Violi można się spodziewać  wszystkiego teraz już  to wiem. Nie umiem jej się oprzeć, nie potrafię. Ona naprawdę świetnie całuje. Ciekawe gdzie się tego na uczyła."
- Violu -  zapytałem przerywając pocałunki - Kto cię nauczył tak całować? -  do kończyłem a ona  się roześmiała i odpowiedziała:
- Ty - po czym znowu zaczęła mnie całować. Takiej odpowiedzi się nie spodziewałem. Gdy zadawałem to pytanie już TEGO nie robiliśmy tylko się całowaliśmy. Było wspaniale. Viola wtuliła się w mój tors i zasnęła, ja również postanowiłem iść spać bo było dość późno (tak się jakoś złożyło że obiad wyszedł w porze kolacji) a jutro trzeba iść do studia. Bardzo szybko zasnąłem. Śniłem o Violi i naszej wspólnej przyszłości.

Rano:

Violetta:

 Obudziłam się wtulona w  goły tors Leona. Przerażona usiadłam na łóżku i spostrzegłam że równiesz jestem naga. Nie wiem dla czego zaczęłam płakać. Przecież chciałam tego. Leon usiadł i objął mnie ramieniem. Od razu się w niego wtuliłam.
- Dlaczego płaczesz? -  zapytał z troską.
- Nie ... nie... wiem - wyjąkałam drżącym głosem. Leon nic nie powiedział tylko otarł łzy z mojej twarzy i mocniej mnie przytulił. Po jakiś dziesięciu minutach trochę się uspokoiłam i za pytałam :
- Leon ... czy... my - nie dokończyłam, po prostu nie umiałam zadać tego pytania.
- Tak - powiedział Leon szeptem a po chwili dodał troszkę głośniej:
- Żałujesz? - to pytanie zadał z nutą smutku i niepokoju w głosie.
- Nie - odpowiedziałam zgodnie z prawdą bo nie żałowałam tego co się stało wczoraj ale przecież Leon może czuć coś innego. Spojrzałam mu w oczy i zapytałam:
- A ty? - bałam się odpowiedzi ale chciałam ją usłyszeć. 
- Nie - szepnął Leon - marzyłem o tym aby ten pierwszy raz był z kimś kogo kocham a tym kimś jesteś ty - powiedział Leoś i mnie pocałował namiętnie i delikatnie za razem.
- Ja też marzyłam aby pierwszy raz odbył się z kimś kogo kocham i komu ufam a tym kimś jesteś ty - Odpowiedziałam i oddałam pocałunek.
- To dla czego płakałaś - zapytał Leon z troską.
- Bo bałam się że ty tego nie chciałeś i że będziesz żałował - odpowiedziałam zgodnie z prawdą którą sobie właśnie uświadomiłam. Leoś mnie pocałował i powiedział żebym szła do łazienki a on zrobi śniadanie.

Leon:

 Założyłem te same ciuchy co miałem wczoraj i poszedłem zrobić śniadanie. Nie było ono zbytnio wykwintne ale zawsze jakieś. Zjedliśmy w ciszy.  Poszedłem się od świeżyć i przebrać. Potem jeszcze Viola umyła zęby i wyszliśmy do studia. Całą drogę żadne z nas się nie odzywało. Nie powiem że nie krępowała mnie ta cisz miedzy nami ale nie miałem odwagi jej przerwać. Nie wiem nawet co mógłbym powiedzieć. Trzymaliśmy się za ręce i spoglądaliśmy na siebie. Gdy doszliśmy do studia nikogo z naszych przyjaciół nie było. Weszliśmy do sali gdzie mieliśmy mieć zajęcia. Zadzwonił dzwonek i do klasy weszła Angie. Kiedy zobaczyła że jestem tylko ja i Viola zdziwiła się a za chwilę wybuchnęła nie kontrolowanym śmiechem do którego dołączyliśmy się  z Violą. Gdy się uspokoiliśmy Viola popatrzyła na Angie i zapytała:
- Nie jesteś w szpitalu przy tacie?
- Nie bo Germana wypisali dziś o 6 rano do domu - odpowiedziała Angie.
- To fantastycznie - powiedziała Viola podbiegając do Angie i tuląc się do niej.
- Dobra zaczynajmy zajęcia - powiedziała Angie śmiejąc się. My też zaczęliśmy się śmiać.
 -  Leon i Violetta zapraszam na środek - powiedziała z udawaną powagą Angeles a po chwili znowu zaczęła się śmiać. Mi nie było do śmiechu tak jak i Violi. Nie potrafimy ze sobą porozmawiać a Angie każe nam śpiewać. Z drugiej strony może to przełamie i przerwie tą niezręczną i mocno krępującą ciszę. " Pożyjemy zobaczymy" - pomyślałem i podszedłem do keyboardu. Zacząłem grać i śpiewać "Podemos" a po chwili Viola dołączyła do mnie.  Gdy skończyliśmy Angie zaczęła klaskać a do sali wszedł Antonio. Widząc tylko mnie Violę i Angie powiedział ...
                                                                                                                                                                
  Ciekawi co powiedział Antonio??
  

Mam tu dla was gifa Leonetty śpiewającej "Podemos"...
 Oni pięknie razem wyglądają...



4 komentarze:

  1. Łał SUPER rozdział ♥♥♥
    Pierwszy raz leonetty :D Rozkręciłaś się He He
    Czekam na nexta :D
    Pozdrawiam ☺

    OdpowiedzUsuń
  2. super rozdział ;**
    wybacz, że komentuję ci dopiero dzisiaj, ale wczoraj miałam problemy z netem xd
    pierwszy raz Leonetty <3 widzę, że się rozkręcasz ;D
    Germana wypisali ze szpitala ;) fajnie...
    Leon i Viola sami na zajęciach Angie ;**
    i mam nadzieję, że po zaśpiewaniiu piosenki Podemos będzie już miiędzy nimi ok...
    Bo jak nie to... ( no nie wiem, jeszcze coś wymyślę xd)
    ciekawa jestem co powiedział Antonio ;D
    czekam na next ;) pozdrawiam i życzę duuuuuuuuuużo weny xd
    //Nati

    OdpowiedzUsuń