piątek, 20 grudnia 2013

Rozdział 12

 Violetta:

Zachowanie Luci było niedorzeczne ja chcę mu pomóc a ten co. No po prostu miałam ochotę zrobić mu  awanturę ale nie miałam na to siły. Jeszcze Leosia musiał zdenerwować. Mam już czasami dość brata Fran. Dobra teraz muszę uspokoić Leona bo mamy składać zeznania na policji a złość nam nie pomorze.
- Leoś uspokój się - powiedziałam łagodnie.
- Jak mam się uspokoić? Jak?! - zapytał podnosząc głos ale zaraz dodał - przepraszam że na ciebie krzyknąłem ale to niedorzeczne że on cię tak potraktował - uroczo wygląda kiedy się tłumaczy.
- Nic się nie stało. Jesteś zdenerwowany rozumiem to ale postaraj się uspokoić bo na posterunku nerwy nie pomogą - powiedziałam kojącym głosem.
- Wiem - powiedział już spokojniej i mnie przytulił - Dziękuję - wyszeptał mi do ucha.
- Niema za co  - powiedziałem i złożyłam delikatny pocałunek na jego wargach a on oddał mi go.

Leon:

   Viola mnie uspokoiła i pocałowała, oddałem pocałunek i niechętnie się od siebie odsunęliśmy. Wziąłem  ją za rękę i powiedziałem:
- Chodźmy złożyć te zeznania. Chciał bym mieć to za sobą. 
- Ja też - odpowiedziała Viola i ruszyliśmy w stronę komisariatu policji.
                       
Komisariat:

Leon:

  Weszliśmy na komisariat i podeszliśmy na korytarzu do jakiegoś policjanta.
- Dzień dobry  - przywitałem się  a Viola tylko skinęła na dzień dobry głową.
-Dzień dobry - odpowiedział policjant i zapytał -  a państwo w jakiej sprawi?
- Ja jestem Leon Verdas a to jest Violetta Castillo chcielibyśmy złożyć zeznania z wydarzeń wczorajszej nocy - powiedziałem za nas oboje bo Viola tylko wpatrywała się w podłogę. Bała się. Moja mała księżniczka była przerażona tym wszystkim.
-Rozumiem. Proszę za mną – powiedział policjant i poprowadził nas do sali przesłuchań.
-Państwo będą zeznawać wspólnie czy może osobno? - zapytał policjant. Spojrzałem na przerażoną Violę i odpowiedziałem:
-Wspólnie jeśli można.- Viola chyba się ucieszyła że to powiedziałem.
-Dobrze w takim razie zapraszam – powiedział funkcjonariusz. Weszliśmy do sali przesłuchań,powiedzieliśmy to co mieliśmy do powiedzenia i wyszliśmy z komisariatu.

Violetta:

 Byłam ogromnie wdzięczna Leonowi za to że to on mówił a ja tylko skinieniem głowy udzieliłam odpowiedzi na pytanie „ Czy pani wersja wydarzeń jet taka sama jak pana Verdasa” i złożyłam podpis pod zeznaniami.” Co ja bym zrobiła bez Leosia? Nie naprawdę co ja bym bez niego zrobiła?” - pomyślałam.
-Dziękuję – powiedziałam kiedy opuściliśmy komisariat i namiętnie go pocałowałam oczywiście oddał mi pocałunek i powiedział:
-Nie masz za co dziękować.
-Właśnie że mam – powiedziałam i ponownie go pocałowałam.
-Skoro tak sądzisz – powiedział nie odrywając się ode mnie przez co z każdym słowem całował mnie w usta. Gdy skończył mówić pocałował mnie bardzo namiętnie. „ Jak ja go kocham” - pomyślałam i oddałam mu pocałunek.
-Idziemy do kina? - spytał Leoś i się uśmiechnął.
- Jasne – powiedziałam i również się uśmiechnęłam.

Kino:

Leon:

-To na jaki film masz ochotę? - zapytałem Violę.
-Nie wiem ale na taki podczas którego będę mogła się do ciebie przytulać – odpowiedziała ze ślicznym uśmieszkiem.
-To może jakiś horror – zaproponowałem chodź wiedziałem że Viola się boi oglądać takie filmy ale co ja poradzę że uwielbiam kiedy ona się do mnie przytula.
-Jestem za – powiedziała i się do mnie przytuliła a ja objąłem ją ramieniem. Kupiłem bilety,duży popcorn oraz dwie cole i poszliśmy do odpowiedniej sali. Oglądaliśmy film a Viola cały czas się do mnie tuliła. Po filmie poszliśmy do sklepu zrobić zakupy. Kupiliśmy prowiant na jakieś dwa dni i wróciliśmy do mojego domu. Postanowiłem ugotować obiad a Viola stwierdziła że mi pomoże.
-Więc na co moja księżniczka ma ochotę? - zapytałem opierając się rękami na stole w jadalni.
-Hm... pomyślmy...- zastanawiała się- już wiem mam ochotę na zupę - krem z dyni – powiedziała.
-No to mamy problem bo nie mamy dyni – powiedziałem.
-Hm... no to może makaron z serem – powiedziała z uśmiechem Viola.
-No to mam taki pomysł ty zajmij się obiadem a ja zrobię deser – zaproponowałem z uśmiechem i przechyliłem głowę na bok.
-Świetny pomysł - powiedziała Viola i wzięła się do pracy.
                                                                                                                                                                   
Jak się podoba?
Jesteście ciekawi jaki deser przygotuje Leon?


4 komentarze:

  1. rozdział jak zawsze genialny <3
    niech policja jak najszybciej złapie tych zbirów...
    wybacz mi, że dzisiaj krótki komentarz, ale w sumie nie wiem
    co mogłabym jeszcze tutaj dopisać...
    czekam na next ;* pozdrawiam
    //Nati

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ważne że krótki ważne że komentujesz
      Za co bardzo dziękuję
      Pozdrawiam
      //klaudia

      Usuń
  2. Jednym słowem ŚWIETNY ♥♥♥♥
    Kocham twoje cudne rozdziały ;D
    Czekam na next ? ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz postaram się dodać rozdział ale nie obiecuję że będzie dziś okaże się
      Pozdrawiam
      //klaudia

      Usuń